piątek, 25 marca 2016

WAŻNA NOTKA DLA CZYTELNIKÓW BLOGA

Proszę o przeczytanie notatki do końca
Posłuchajcie. Zapewne każdy czytał moją poprzednią notkę. Jedna osoba ją źle zinterpretowała i teraz wszyscy za nią poszli.
W nawiasie napisałam ,,Oczywiście tego bloga skończę". Mogłam napisać ,,dokończę", bo nie mam zamiaru zostawić go ot tak. Mam zamiar go DOKOŃCZYĆ.
Proszę was, nie denerwujcie się na mnie za to, że nie potrafię pisać o tym, co po prostu już dla mnie nie istnieje. Z wiekiem wyrasta się z pewnych rzeczy, tak jak ja wyrosłam z Raury.
Moja kochana czytelniczka, którą jest Wiecznie Uśmiechnięta i której komentarz przyprawił mnie o ciepełko na sercu, miała po prostu rację. Niektórzy z was czytają tego bloga tylko dlatego, że pojawiają się w nich imiona ,,Ross i Laura". Wiele osób nie lubi Raury, a także wiele nie lubi Mai, Courtney czy nie wiadomo kogo jeszcze.
Oczywiście nadal uwielbiam i Rossa i Laurę, ale parowanie ich, kiedy patrzę na to z perspektywy mojego wieku, wydaje się trochę dziecinne.
Nie zrozumcie mnie źle. Cieszę się, że Ross i Laura są przyjaciółmi, może nawet kiedyś będą parą (kto to wie), a Raura istnieje jako friendship. Po prostu jakby to przełożyć na nasze: to tak jakby ktoś pisał coś o naszym prywatnym życiu, co niekoniecznie nam się może podobać.
Większość z was czyta książki. Ja również. Postanowiłam swoją napisać. Wyobrażacie sobie, bym miała napisać książkę o Rossie i Laurze? Spytałam was wcześniej, czy będziecie chcieli, abym wstawiała swoje rozdziały i to, co napiszę. Dużo osób było za.
Dlatego założyłam nowego bloga, w którym nie ma nic innego, jak tylko zmienione imiona bohaterów.Czy naprawdę same nazwy postaci przeszkadzają wam w czytaniu tego, co ja napiszę? Postanowiliście mnie opuścić i skończyć czytanie moich opowiadań tylko dlatego, by zmieniłam imiona?
Który czytelnik, który opowiadał mi jak to ,,kocha mój styl pisania", tak naprawdę tak uważał? Okazało się, że to nie mój styl pisania kochacie, a po prostu to, że jest tu Raura.
Nie zmuszam was do czytania mojego nowego bloga. Jestem jednak wdzięczna każdej osobie, która naprawdę dowiodła tego, że imiona bohaterów nie są dla nich ważne, a jedynie historia, która wyjdzie ode mnie. Dla takich osób piszę.
Mimo wszystko, ta historia, którą dokończę na tym blogu, jest dla was wszystkich. I dla tych, którzy naprawdę lubią mój styl pisania i oczywiście dla samych fanów Raury.
Dziękuję również Lauren Coolness, która jest ze mną od mojego pierwszego bloga i również nie zraziła się do braku Raury na moim nowym blogu.
A tymczasem powiem tyle, że postaram się dodać rozdział w najbliższym czasie. Do napisania.

9 komentarzy:

  1. Ja czytam twojego nowego bloga, mimo że nie ma na nim Rossa i Laury. Lubię twój styl pisania, a twoje blogi są bardzo ciekawe. Szkoda, że tak dużo osób cię opuściło, bo nie ma Raury. Ja też już nie wierzę,że będą razem, a na blogu traktuję ich już jako zwyczajnych bohaterów. Jednak, gdybym tak jak ty nie używała ich imion, to pewnie połowa moich czytelników by mnie opuściła.
    Także ja nadal będę czytała twoje blogi. Jestem twoją stałą czytelniczką. :*
    Czekam na rozdział na tym blogu. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie.
    Wszyscy zwracają uwagę na to kto jest w opowiadaniu. Ross bez Laury-nie czytam. Brak scenek-nie czytam i tp. Od niedawna to zauważyłam.
    Dlaczego jakiś beznadziejny blog z błędami, ale z Raurą ma więcej wyświetleń niż coś ciekawego z fikcyjnymi bohaterami?
    Taki właśnie jest ten blogerski świat.
    Dziwny.
    Pewnie się powtarzam, ale to prawda.
    Pisząc zwykły ff nie rozwijasz swoich talentów.
    Pisz dalej. Prawdziwi czytelnicy zostaną do końca. Nie przejmuj się tym,że nie każdy czyta nowego bloga. Albo to kretyni albo są zbyt leniwi aby skomentować.
    Trzymaj się.
    Buziaczki <3




    +Nie wiecznie uśmiechnięta, ale zawsze uśmiechnięta. E tam, i tak zmieniam nick.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ceni się twórczość autora, nie imiona :D
    Słabe rymy :P
    Dziękuję za uznanie :D
    Ja tam sie nigdzie nie wybieram, trzeba sobie jakoś niszczyć wzrok, a czytanie to moja pasja, której nie odpuszczę, tym bardziej, że mam czyje dzieła czytać :)
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z tobą, że nie którzy czytają twoje opowiadania, bo występują w nich Ross i Laura. Ja czytam twoje opowiadania, bo lubie twój styl pisania , twoje opowiadania są zawsze bardzo ciekawe i dlatego czytam też twój nowy blog (chyba też zauważyłaś), a nie ma w nim przecież Rossa i Laury. Ja osobiście lubie czytać blogi o nich, ale też o innych bohaterach, dlatego czytam twojego bloga. Ja cenie sobie przy czytaniu, czy te opowiadanie jest interesujące i czy podoba mi się styl pisania, a u ciebie tak jest.
    Wiedz, że ja ciebie nie opuszcze :)
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥ (czytelniczka na zawsze :D)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bardzo chętnie przeczytam tą historię bez Raury. Naprawdę polubiłam to jak piszesz. Jestem szczera. Tylko nie znam adresu do nowego bloga, podasz?? ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej kochana :*
    Doskonale rozumiem twoją frustrację, ponieważ masz rację Raury już nie ma, ja też jakiś czas temu to tak dosadnie zrozumiałam pogodziłam się i po zakończeniu mojego obecnego opowiadania albo w trakcie zamierzam zacząć coś nowego, z nowymi bohaterami ( nie z Raurą), ponieważ dla mnie również pisanie jest bardzo ważne, wiążę z nim przyszłość ( marzę o napisaniu jakiejś dobrej książki) i też chciałabym żeby ludzie dalej czytali to co piszę, nie ze względu na bohaterów a styl pisania. Ross czy Laura to tylko imiona, w każdym blogu mają oni różne charaktery, przygody, losy ... zależy to tylko od historii, ale to pisarz tworzy tą postać od początku do końca. Są osoby, które czytają tylko ze względu na bohaterów, ja nie czytam opowiadań kogoś kogo styl pisania mi się nie podoba i myślę że na to powinniśmy zwracać uwagę, ale to indywidualna sprawa każdego, więc nie przejmuj się kochana bo naprawdę masz talent i zawsze będą ludzie, którzy będą czytać twoje opowiadania ze względu na to jak jest to napisane a nie na postacie, bo to jak dla nas wyglądają zależy tylko od autora i naszej wyobraźni. Zaobserwowałam już twojego nowego bloga, ale musze dodać do listy czytanych na moim blogu inaczej będę dalej o nim zapominać ( szczególnie że ostatnio często czytam na wattpadzie)
    Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń