Prolog

Stał oparty o swoje biurko i z niedowierzaniem wpatrywał się w swojego ojca.
Wszystkie mięśnie miał napięte, a twarz okazywała zdumienie. I to wcale nie pozytywne.
Nie mógł pojąć jakim cudem ojciec podjął taką decyzję, choć on bardzo starał się robić wszystko, dosłownie wszystko, co w jego mocy, by zdobyć firmę.
Był idealnym następcą: młodym, znał się na rzeczy i w dodatku asertywny. No i przede wszystkim był synem właściciela - jedynym dziedzicem. Stąd też zdumienie na jego twarzy, skrzyżowane dłonie i przymrużony wzrok, wodzący za krokami ojca.
- Nie rozumiem, dlaczego mi to robisz? - spytał wreszcie po chwili milczenia, starając się, by jego głos był opanowany, co nie wychodziło mu za dobrze. Nie potrafił kryć swoich emocji, co zawsze go zdradzało, ale tylko przy osobach, które dobrze go znały.
Taki był - jeżeli jesteś z nim blisko możesz z niego czytać jak z otwartej księgi.
- Dlaczego? Bo uważam, że jest to jedyny sposób, byś wreszcie przestał prowadzić styl życia, jaki prezentujesz. To wcale nie przynosi chluby naszej firmie. Więc albo podejmiesz decyzję, albo niedługo przedstawię cię nowemu szefowi.
Słowa ojca zabolały go niemiłosiernie, czego nie chciał dać po sobie poznać. Nie mógł. Warunki miał dobrze znane, ale jakimś cudem wcale nie uśmiechało mu się ich podjąć. Szczególnie zważając na jego młody wiek, który liczył dopiero 27 lat.
- Ile mam na to czasu? - spytał.
- Rok, jeżeli podejmiesz warunki. To zależy tylko od ciebie, Ross...

***

Witajcie na moim nowym blogu!

Prawdopodobnie cały blog pisany oczami narratora :) I na zmianę.

Mam nadzieję, że się podoba. ,,Rozdział" z She is Enigma poprawię, wydłużę i dodam niebawem.

Liczę na waszą opinię i komentarze. 

UWAGA: Blog prawdopodobnie zacznę dopiero po skończeniu bloga ,,Dreams"

Do napisania!

Bohaterowie, fabuła i spis treści już są ;)